Mimo że za oknami świeci słońce a na termometrze widnieje całkiem przyjemna temperatura, czuć w powietrzu jesień. Korzystając z prawdopodobnie ostatnich tak ciepłych dni wpakowałam się w kwiecistą tunikę, własnoręcznie przerobioną kamizelkę i ruszyłam na miasto. Obawiam się, że ostatni raz w tym roku miałam możliwość paradować z krótkim rękawkiem. Chociaż coraz częściej matka natura zaskakuje nas swoimi humorami, więc wszystko przed nami.
Tunika, legginsy - Bershka
Kamizelka - Stradivarius DIY
Buty - CCC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz