Sukienka którą mam na sobie wynalazłam całkiem przypadkiem na wyprzedaży. Od razu skojarzyła mi się z latami 20. XX wieku. Z prohibicją, dziewczynami gangsterów i klimatycznymi imprezami.
W połączeniu z sandałami na obcasie i dużą torbą nadaje się na bieganie po mieście nawet w taki upał jak teraz. Wystarczy jednak związać włosy, dopiąć pióra, zamienić torbę na kopertówkę i mamy gotowy strój na wieczorne wyjście.
Foto: A :*
Sukienka - Pull & Bear
Buty - Stradivarius
Torba - House